piątek, 30 maja 2008
Poranek na zielonym wzgórzu.
Falbaneczki, kokardki, marszczenia, bufki... czyli styl rodem z XIX wiecznej Ameryki. Jest to jedna z moich ulubionych epok i to nie tylko ze względu na tamtejszą modę. Wtedy tworzyły moje ulubione autorki z dzieciństwa: Lucy Maud Montgomery i Laura Ingalls Wilder ( na podstawie jej książki powstał Domek na prerii, jakby ktoś nie wiedział;)
Pomimo że na zielonych wzgórzach nie mieszkam, dzisiaj rankiem poczułam się jak Ania Shirley ( mój balkon nie jest taki zły, ale muszę koniecznie znaleźć kogoś do cykania fotek). Mój wspaniały nastrój zawdzięczam przepięknej, bawełnianej koszuli którą udało mi się znaleźć oczywiście w second handzie ( straciłam ostatnio nadzieje że kupię coś oryginalnego w "polskich butikach", gdzie masówką pachnie z daleka...) Mój poranny strój uzupełniłąm o "wiktoriańską" klamerkę i kubek kawy na dobry początek dnia :)
P.S. Kilka fotek zielonych wzgórz na moim balkonie :)
Anne of Green Gables, and Little House on the Prairie are my favourite books from childhood. I like this part of histry, when womens weared in frilly shirt, and puffed sleeves. For that reason they always looked very sweetly and femininity.
I haven't house and green gables, but today I fell like Anne Shirlay and I took a few pictures( my balcony aren't so bad, but I must find someone to take a photos ;). I bought this lovely nightdress in second hand. Is made over cotton wool and have nice frill and plissage. I complete this victorian hair-grip and big cup of coffie, to start with good day :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
18 komentarzy:
Hi Sys! You're outfit is so stylish! Love it very much & also the photos are so cute.
You're living in Wroclaw? My grandfather was born there!
Aaah, sukienka taka delikatna, zwiewna. Wygladasz tak niewinnie;) A oglądałaś "Piknik pod wiszącą skałą"? Tam Dziewczyny miały podobne białe sukienki:)
Zachwycam się Twoim widokiem z balkonu. Stare i stylowe kamienice dają niesamowitą atmosferę i klimat.
Alice:)
Niestety, nie oglądałam, muszę to nadrobić.
Ten widok wcale nie jest taki cudowny. Ale od czego są moje sztuczki- dobry kadr plus światełko i robi się całkiem miło:)
alez piekny tez nasz Wrocław! mam taka chec kiedys zamieszkac w kamienicy i miec taki balkon :).
Ania z Zielonego Wzgorza jest prawie tak fajna jak Pippi! a ja nawet bylam na Zielonym Wzgorzu ;).
a koszulka jest tak zwiewna i dziewczeca...
koszulka jest piękna!
Na dwóch pierwszych zdjęciach balkon wygląda jak ze starej kamienicy, idealnie wpasowany strój w otoczenie ;-)
pięknie wyglądasz.
niewinnie i szlachetnie. :)
Przesliczny widok z okna, tylko pozazdoscic i zdjecia takie klimatyczne;]
Wygladasz jak bohaterka ksiazki ´Ania z Zielonego Wzgorza `kiedz nosilo sie lekkie,biale sukieneczki.Klimatu dodaja te starodawna kamienice z tylu.
Bede tu na pewno czesciej zagladac, bo podobaja mi sie Twoje zestawy.
charlize-mystery
wyglądasz bardzo bardzo jak dziewczyna w stylu Ani z Zielonego Wzgórza:) śliczna ta sukienka i bardzo ładna sesja fotograficzna. lubię kiedy na zdjęciach jest coś jeszcze oprócz stroju, tak jak u Ciebie, różne detale...
Szukam takiej koszulki od lat i nic. Wspaniała!
wyglądasz zjawiskowo!
Jeju tak klimatycznie się zrobiło na Twoim blogu :) Ślicznie!
w cudwnym miejscu mieszkasz ! :)
Piękna ta koszula. Uwielbiam falbaneczki, marszczenia i bufki :)
Zgadzam sie z Alice, zdjęcie w kamienicy to duuuży plus.
Oh, darling. Reaaly, realy, really darling.
tak patrze i patrze i próbuje zlokalizować okolicę. choruję na wrocławskie czynszówki... a stare balkony to już w ogole moje odwieczne marzenie. pozdrowienia!
Kolejne cudo z parapetu :)
Prześlij komentarz