sobota, 1 listopada 2008
Topy na jesień.
Czemu in człowiek starszy tym ma większy rozgardiasz w życiu?
Dygresja. Muszę się wyżalić. Codziennie rano wstaję, piję 3 kawy, chodzę na uczelnię, załatwiam zlecenia i setki innych ważnych i mniej ważnych spraw... w rezultacie jest 8-9 wieczorem i mogę coś zrobić dla siebie. W praktyce przyklejam się do kompa, odpisuję na setki maili i gdzieś zasypiam. Może dlatego że dziś Święto Zmarłych, nikt mnie nie męczy i są pozamykane wszytkie galerie ( nie mam gdzie kupić obiadu, chyba że MCdonald?) postanowiłam się zebrać w sobie i oto nowa notka pod nóż ;)
Jesień w pełni, więc nasze szafy na pewno też obfitują już w ciepłe sfetry i majtki :) Pokaże dziś kilka rzeczy, które są dla mnie niezastąpione w tym sezonie. Noszę je bardzo często i namiętnie z różnymi dodatkami. Ich zaletą jest to że są monochromatycznej barwy: czerń i zadymiona szarość - można to połączyć z całym bogactwem kolorków.
Po pierwsze długi, wełniany kardigran- cieplutki, mięciutki idealny do rurek, wszelkich koszul, golfów do wszytskiego! Następna rzecz- czarne, grube rajstopy- tego komentować nie trzeba, po prostu niezastąpione! Moje platformy, mam już je 2 rok a nadal mi świetnie służą i są idealne na te jesienne chlapy. Perełki- w tym sezonie jest wielki boom na biżuterię z takich elementów, ja uwielbiam nosić perełkowe sztyfty. Okulary- z namiętnością je kolekcjonuję- a tej jesienni noszę się w wersji Blues Brothers. Te cuda dostałam od mamusi, kupiła je z 20 lat temu, już wiadomo po kim odziedziczyłam rączki do ciuchów :) I na koniec rzecz z której jestem najbardziej dumna: skórzana torba XXL, jest tak wielka że pomieszczę w nią wszystkie książki, laptop, kanapki, kosmetyki... pewnie jak bym się uparł to i siebie tam zmieszczę :)
Pozbierałam ten mój niezbędnik i wyszedł z tego taki zestawik, który można do woli przestawiać, coś dodać, coś ująć.... Ah ten wielofunkcyjny minimalizm, po prostu kocham modę :)
ps. fotografie też, ale na razie ta moja walka z samowyzwalaczem canona idzie jak widać baardzo opornie;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
17 komentarzy:
nie tak znowu opornie wg mnie, kardigan jest rewelacyjny, moje marzenie to znalesc dopasowany, ale nie za obcisly kardigan(tez szary) i koniecznie zeby mogl mi czasem sluzyc za sukienke. pozdrawiam!
Swietna stylizacja rodem z zurnala ;) okulary plus kardigan no i Twoja figura ;) duzy plus!
jak widzę te zdjęcia to przychodzą mi do głowy 3 myśli:
1. "borze" drogi, jakie ty masz szczupłe nogi.
2. jakbym chciała móc założyć taki kardigan.
3. już ja dam popalić mojej matce, że nie myślała o córce 20 lat temu...
i życzę owocnych dalszych walk z samowyzwalaczem
soo nice style!
twój kardigan jest CU-DO-WNY ! Jak ja ci zazdorszczę ;D
a na zdjęcia nie narzekaj, bo są cudowne. Jestes bardzo fotgeniczna (co z resztą chyba wiesz) i świetnie wychodzisz na zdjęciach :D
Pozdrawiam
ps. dodaję do linków :D
świetny jest ten zestaw.. zwłaszcza kardigan. Jesteś fotomodelką, czy modelką, czy hostessą? Jeśli tak, to masz bardzo drobną budowę jak na modelkę, czego Ci zazdroszczę.
masz niesamowite nogi O.o
Love the outfit!!! Looks amazing!
Twoje zdjęcia nawet z wyzwalacza są genialne. Strasznie lubię połączenia swetrów z perłami! Wyglądasz świetnie ;)
great outfit! i've been trying to find a cardigan that long.
ja nie mam takiej figury, ale mam taki sam kardigan ;)fajnie wyglądasz.
Oh marzy mi sie długi, ciepły kardigan najlepiej kobaltowy...
trzecie zdjecie świetne, a Ty jak zwykle wygladasz pięknie :)
Twórcza z ciebie kobieta!!!.Z niecierpliwością czekam na więcej...
z tym czasem to chyba już tak jest, że ile by go nie było to zawsze jest go za mało.
Zmieniłam nazwę na www.pannaporanna.blogspot.com
oczywiście notki i komentarze są te same.
Pozdrawiam :)
Caprice.
piekne zdjęcia i stylizacja :)
podziwiam :))
your bag is soo rad
Prześlij komentarz