niedziela, 27 kwietnia 2008

słodki leń :)

Oto jak "intensywnie" spędziłam dzisiejsze popołudnie na słodkim nicnierobieniu( radzę powiększyć obrazek, będzie widać mój power :). Asia w trybie ekspresowym postanowiła wyjść na powietrze więc miałam parę sekund na narzucenie na siebie czegoś i idziemy w miasto! Także mój strój to znów raczej spontaniczna akcja niż przemyślana stylizacja: wygodne rurki/Frodo-Galeria Centrum, kamizelka/Dunnes Stores , koszula ala hippi/nie znam firmy , okulary/h&m, torebka/Zara i oczywiście moje ulubione espadryle/Clio. "Uwiązałam" ich sznurówki na spodniach wokół kostek , oryginalnie się prezentuje i dodatkowo wychudzi nogi :D
Miałam dziś siedzieć nad projektem...ale nie żałuję tego czasu-pobyt w parku wystarczył by nasilić moje szare komórki dawką słońca na cały tydzień. Do tego 4 godziny spacerowania po centrum handlowym i mogę uznać że jestem zadowoloną kobietą ( w sumie energia mnie nie opuszcza już od czwartku;)
Do pełni szczęścia brakuje już mi tylko faceta, więc uwaga uwaga, ogłaszam że mogę się już zakochać :D

Today, I had a wonderful
time! My flatmate Asia had a greate idea to go for a walk. I hadn't much time so I weared very quickly in: trousers/Frodo-Galeria Centrum, waistcoat/Dunnes Stores , shirt like a feral/I don't know a company , synglasses/h&m, bag/Zara and of course my favourite ulubione espadrille/Clio. I tied their shoe-laces around my ankles, and now it looks like a stick insetc. But I like my bird legs :)
We had gone to park and next we were on shopping centre. We spent there four hours! I know, crazy girls:)
Now I'm so happy girl, but I would like to love with somebody, so "where these gays"?? :)

10 komentarzy:

jakubowa pisze...

świetny pomysł z tym obwiązaniem sznurówek; ale trawa i krajobraz kłóci mi się z białą bluzką. ;)
przed oczami stają mi wtedy ubrudzeni murawą piłkarze, przepraszam. ;d

ale wyglądasz bardzo ładnie.

a zakochiwanie się jest fajne, polecam. ;d

Ryfka pisze...

No całe szczęście, że sobie wyszczupliłaś nogi, bo normalnie na te Twoje balerony to patrzeć się nie da! ;)

Dziś rzeczywiście piękna pogoda. No i zdjęcie wyszły naprawdę świetne, takie słoneczne. Super masz tę kamizelkę. To jedna z rzeczy, które zawsze chciałam mieć, ale nigdy nie mogę znaleźć idealnej.

stewardessy.blogspot.com pisze...

Pochwale się że ta kamizelka wcale nie była taka super, bo miała jakiś rozmiar XL! Ale moje sprawne rączki i teraz jest XS :)

Dagmara pisze...

Przez dłuższą chwilę intensywnie myślałam nad budynkiem w tle - i już wiem, jest to muzeum we Wrocławiu;D Raz byłam w nim przy okazji klasowej wycieczki i jakoś mi utkwiło w czeluściach pamięci...Mnie obwiązywanie spodni nie przekonuje, ale za to gratuluję świetnego zwężenia kamizelki;)

My Taste Of Honey pisze...

Gratuluję umiejętności zwężania (szycia...itp) ja się do tego kiepsko nadaje :) ładne zdjęcia...wiosenne:) Jak miło to pisać wreszcie!

styledigger pisze...

Świetnie wygladasz, zestaw jest bardzo stylowy, no i tak jak pisałaś wyglada na wygodny- w sam raz na sklepowy maraton:) Podobnie jak sztywniara poszukuje idealnej kamizelki ( na razie bezskutecznie). No i last but not least- ta torebka jest cudowna. Dawno ją kupiłaś?

Kat pisze...

ooo widze ze nie jestem jedyna osoba ktora bezskutecznie szuka kamizelki...
bardzo ladnie wygladasz...! ja to sie zakochalam w tych twoich bucikach!

Ida pisze...

Nice.

rybka pisze...

Urok prostoty:) Naprawdę sama zwężałaś tę kamizelkę?:> Ręcznie? Ja na ręczne szycie już nie mam cierpliwości;)

stewardessy.blogspot.com pisze...

naprawdę, ale cichoo bo będą mnie teraz męczyć:P